piątek, 4 września 2015

I dlatego lubię mówić z kobietą w ciąży, o...

Są różne kręgi znajomych. Rodzina i przyjaciele, znajomi z pracy, znajomi ze szkoły, znajomi z warsztatów, znajomi z autobusu... W każdym kręgu jest się trochę innym sobą. Jednym pozwalamy poznać siebie lepiej, otwieramy się bardziej lub mniej. Innym pokazujemy tylko cząstkę siebie a reszta nie powinna ich obchodzić. Są osoby z którymi chcemy rozmawiać o niczym i pogodzie a są tacy z którymi rozmawiamy o wszystkim, odsłaniamy się i zwierzamy.
Nie wiem jak Wy, ja mam tylko kilka takich osób, z którymi rozmawiam na najbardziej intymne tematy. Takie związane z głębokimi uczuciami, z cielesnością, z trudnymi problemami, które dotyczą mnie.



Nie wiem jak Wy, ale ja, kiedy poznaję człowieka to nie zaczynam znajomości od rozmów dotyczących sfery intymnej, raczej od niczego i pogody. Tego samego spodziewam się z jego strony.
Są tematy na które rozmawia się w pracy, harcerstwie, na uczelni i w szkole. Są tematy, które porusza się przy rodzinnym obiedzie. I są tematy, które porusza się u lekarza, u specjalisty, u przyjaciółki, z kimś, komu się ufa.
Zastanawiając się jak wygląda proces dochodzenia do głębokiej, silnej znajomości, kiedy to możemy rozmawiać o wszystkim, możemy przyjąć taki schemat (totalnie uproszczony i raczej służy uzmysłowieniu pewnej sytuacji niż przedstawieniu badań socjologicznych):
Nowy znajomy: temat nic i pogoda.
Znajomy z kręgu służbowego (praca, szkoła itp): temat kawa, nic, pogoda, hobby, przełożeni
Znajomy "po godzinach" (nawet chcę się z nim kolegować): hobby, codzienność, marzenia, rodzina, przyjaciele, plany na zabawę, ciekawostki .
Dobry znajomy z "paczki" (mój ziom): wspólne pasje, zabawa, wspólni znajomi, marzenia, nowa fryzura, związki i rozterki, prośba o opinię.
Przyjaciel: Swoje zmartwienia, związki, zabawa, marzenia, opinie na każdy temat, współprzeżywanie wszystkiego.

Oczywiście schemat nie zawiera wielu innych osób ważnych w naszym życiu. Może jednak rozumiecie już do czego zmierzam?

Dopiero przyjacielowi lub dobremu ziomowi powiem, że dzisiaj źle lub dobrze wygląda, skomentuję jego zwyczaj, zapytam o sprawy sercowe i osobiste itp.
Dopiero z przyjacielem porozmawiam (a może nawet z nim nie chcę..?) na tematy intymne i skryte.

Skoro już to sobie wyjaśniliśmy to proszę, zrozumcie, że do tematów osobistych i intymnych raczej zaliczają się:
gazy, rozstępy, intymne części ciała i dolegliwości z nimi związane, biust, postępowanie z sobą samym, dbałość o swój wygląd, dieta, zgaga, śmierdzące i spuchnięte stopy, hemoroidy, zaparcia, waga i figura, wyniki badań krwi... i inne.
Jeśli nie jesteś pewien, czy jakiś temat jest intymny czy nie, to na wszelki wypadek niech będzie.


Teraz uwaga!
Dlaczego ogólnie przyjęte jest, że zupełnie naturalnym zachowaniem jest obdarcie kobiety, która obwieszcza, że zaszła w ciążę, z jej intymności? Dlaczego z ust ludzi z kręgów pracy, szkoły, dalszych znajomych a nawet nowo poznanych padają pytania i stwierdzenia, które mogą się pojawić najwyżej u przyjaciela? Ludzie! Czy nie wstydzicie się pytać obcego człowieka czy ma już rozstępy i hemoroidy?! To, że kobieta jest w ciąży, to nie znaczy, że stała się portalem konkurencyjnym do wikipedii i zbiera porady i wypracowania na każdy temat. Czy chodzicie po ulicach i doradzacie wszystkim jak mają żyć? Przepraszam pana, ta fryzura nie pasuje. Powinna pani użyć innych perfum. Lepiej jak zamówisz kawę bezkofeinową, będziesz spokojniejszy, ta sukienka pani nie pasuje, pogrubia uda... Tak raczej nikt nie robi. Za to jak ciężarna kupuje kawę to wszyscy doradzają. Jak kupuje krem, jak je kanapkę, jak idzie na spotkanie, jak jedzie na wakacje, nawet jak idzie, kurczę, do lekarza. Tylko koniecznie niech ci zrobi cytologię! - od znajomej, z którą zwykle rozmawiasz o pogodzie. Matko!

To jest nietaktowne i złe. Nie pochwalam, nie lubię i odradzam. Rozumiem, że się martwicie, ale bez przesady, TROCHĘ SZACUNKU.

2 komentarze: