środa, 24 czerwca 2015

Nie ma czasu.


Młodzi ludzie odchodzą z drużyn harcerskich bo w gimnazjum nie będą mieć czasu.
Odchodzą, gdy idą do liceum, bo w nowej szkole będzie dużo pracy, więc nie będą mieć czasu.
W klasie maturalnej rezygnują, bo jest tyle nauki do matury, że nie ma czasu na harcerstwo.
Na studiach nie ma czasu, na dodatek zimowisko pokrywa się z sesją, nie ma czasu! Kiedy podejmują pracę, nie mają czasu na zbiórki, wyjazdy, nie mają czasu nawet o tym myśleć.
We wrześniu mało czasu, wiadomo, nowy rok, trzeba się przyzwyczaić, niby jak to zrobić, że książki kupić, że korepetycje załatwić, dodatkowe zajęcia wyszukać, zapisy, ustalenia, niepewność, pokazać się wszędzie trzeba od dobrej strony, solidnie! Niby gdzie mieć czas na pisanie planu pracy? Coooo? Umowa ze szkołą?! Kiedy niby rano do szkoły jeździć, umawiać się, przecież nie odbierają, to znaczy raz nie odebrali, no właśnie, więc nie da się dodzwonić. A w październiku pobite gary, przecież dzieciaki pozapisywane, jakieś judo mają, balety, garncarstwo, dlatego liczebność w drużynie niska, właściwie to nie wiadomo, czy harcerstwo jest jeszcze atrakcyjne? No na pewno dlatego tak mało osób, jak niby mają być zastępy jak mało osób w drużynie, gdzie tu system małych grup, chyba system par! Oni nie chcą zastępów, nie potrzebujemy w zasadzie. W zasadzie nigdy nie było tak do końca, więc można sobie poradzić. Poza tym nie ma czasu na robienie zastępów. Może i by się znalazł, ale nie ma czasu się spotkać radą drużyny, z  przybocznymi, nie ma kiedy. A nawet jakbyśmy mieli to nie ma pomysłu co z tym zrobić, niby skąd ma być? No wiadomo, jakieś poradniki wysyłane były, ale kto miałby czas na to, żeby to wszystko przeczytać, przecież to tyle stron napisane bez sensu zamiast w jednym krótkim zdaniu, przecież i tak wszyscy wiedzą o co chodzi, po co to lać tę wodę a marne i w kaszę dmuchać na zimne. Zimą nie pojedziemy nigdzie bo się nakłada sesja na ferie i zagrożenia są, bo przecież kiedy niby się czegoś uczyć skoro ciągle to harcerstwo i harcerstwo. W listopadzie na groby, przecież z rodziną trzeba spędzić, 11 listopada święto! Zbiórkę, uroczystość przygotować, a nieee, nie pójdziemy na uroczystość bo nie bardzo ma kto, bo nikt nie może raczej, mamy sprawy pewne, ważne, koniecznie do załatwienia akurat wtedy. To może i zbiórki nie ma co, bo przecież już jest uroczystość, no tylko, że nas nie będzie. Grudzień odpada totalnie, nie trzeba tłumaczyć! Spotkamy się przed świętami może jakieś prezenty zrobimy nawzajem. Chociaż... Oni robią to w szkole w klasie sobie dają nawzajem to po co powtarzać, to banalne i nudne, już im się znudziło. W styczniu niczego nie zdążymy zrobić bo to przed feriami kilka dni tylko to już trzeba odpuścić, na dodatek sesja. W lutym nie bardzo jest czas, przecież walentynki z ukochanym, koniec sesji jeszcze, przydałby się po niej odpoczynek a nie znowu brać na siebie, człowiek się namęczy to mu się należy. Marzec się nie liczy. W kwietniu już wiosna, ciepło się robi, może biwak? Dobra, trzeba przecież w końcu, cały rok nie wyjeżdżaliśmy. Ale teraz pod namiot to zimno, poczekamy do czerwca. W maju majówka, dzieci jadą z rodzicami, do rodziny, do babci i cioci i wujka za drugi koniec Polski, jak połowy drużyny nie będzie to nie ma co, bo stracą, trzeba będzie powtarzać, bez sensu. Poza tym matura czyjaś jest na pewno, trzeba poczekać do końca matur. Czy karty obozowe ktoś w ogóle dawał żeby rodzicom przekazać? Chyba nie było, nie wiem, spotkanie o obozie jakieś było ale nie było czasu, żeby się pojawić, zresztą po co, dostanie się maila.  Nie wiadomo w zasadzie co w mailu było przecież się nie czyta, takie to długie, załączników nie otwieram, komputer wolno otwiera, nie ma czasu czekać, nie ma czasu komputera wyczyścić, żeby szybciej otwierał. Przed obozem już nie zdążymy, bo już wyjeżdżamy, to już nie ma co. Jakie znowu próby na stopnie? Szaleństwo, gdzie tu próby, nie ma czasu! Pomyślimy we wrześniu.

Nie rezygnuj z harcerstwa, jeśli myślisz, że nie będziesz mieć czasu. Nie rób byle jak harcerstwa, mówiąc, że nie masz czasu. Czas to coś co trzeba wykorzystać a nie czym należy się tłumaczyć. Spróbuj, wyznacz cel, podejmij działanie. 

Od kilku dni jestem podharcmistrzem. W czasie próby byłam w ciąży, urodziłam Wojtka. I znalazłam czas!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz